Opis przeróbki aparatu zapłonowego 126p

KubaMart - Krosno

Sposób przerobienia aparatu od malucha co by pasowal do junaka  J

    1   zakupic dobry niewyje...... aparat od malucha cena sugerowana  +-10 pln

2        zakupic  kawalek blachy 2 cm grubej, 7 cm szerokiej

3        udac się z tym do tokarza  co by wykonal polaczenie  aparatu z aluminiowa obudowa duzego kola zebatego,  koszt + - na flaszke ,

4        aparat należy skrócic, odciac oryginalne kolo zebate ukosne i oske stoczyc do odpowiedzniej dlogosci pod duze kolo zebate junaka, zalecane osadzenie na stozku i wpuście. Jak tak nie mam i po +- 100km się poluzowało, bo było tylko na wpuście i jednej nakrętce 10. Po rozkręceniu się aparatu na trasie poprawiałem to i kolo zębate osadzone jest na klinie i ciasno na ośce ale nie na stożku i zaklepane punktakiem i dokręcone dwoma nakrętkami z podkładką sprężynującą. Zapewnia to całkowity i nie odkręcalny spokój J

5        sam aparat należy przerobić. Parę osób mi mówiło o bardzo topornej metodzie przerobienia jaką jest obróbka stali, ja to wykonałem inaczej. Nie mogę tu zapomnieć o jakże przodowniczej i wcale niezakacowanej myśli konstruktorskiej pana Artura Rajchela J , który to patrząc się na aparat w rękach zapodał pomysł o obróceniu  części w tymże aparacie o 180 stopni, co niniejszym wykonałem. Więc: aparat należy rozebrać na części pierwsze i po rozłożeniu go mamy ośkę, na której zamocowana jest podstawa w której to znajdują się tzw. ograniczniki odchyłu przyspieszacza zapłonu. Są one ułożone symetrycznie więc nie ma problemu z ich obróceniem. Bierzemy prasę i ściągamy z ośki, obracamy to na lewo czyli 180 stopni i z powrotem na prasie składamy. Podstawka jest na wieloklinie tak jak i ośka, więc niema problemu. Należy tylko pamiętać o obróceniu tego o równe 180 stopni.  Na tejże podstawce znajdują się również kołki do podtrzymania przeciwwag czyli tych elementów stalowych odpowiedzialnych za przyspieszenie. Kołki wyciskamy i zakładamy je na lewą stronę i mamy pół aparatu przerobione.  Następnie krzywka i jej kołki. Tu już nie da rady tak prosto jak z resztą. Należy kołeczki wycisnąć na prasie i nawiercić po przeciwnych stronach otwory symetrycznie względem otworów oryginalnych, które pozostaną puste. No i sama krzywka posiada oryginalnie 2 iskry, czyli 2 wejścia na iskrę i 2 spadki. Aparat będzie obracał się w drugą stronę niż w maluchu, więc należy wykonać krzywkę pod iskrę. W tym celu musimy spłaczczyć jedną powierzchnię tzw. fazy zejściowej iskry. Ja to wykonałem na zwykłej szlifierce. Jedyna różnica z aparatem Junakowym jest taka, że teraz Junak ma 2 iskry - jedną właściwą, wykonaną przez przerobioną powierzchnię krzywki, druga bierze się z krzywki, która jest 180 stopni później i jest ona 'niezabardzo', ponieważ to krzywka opadowa, więc delikatna jest ta iskra i niestała. Odpalałem na krzywce przerobionej i na oryginalnej - wniosek - trzeba przerabiać krzywkę, bo inaczej dupa.

6        Więc to raczej tyle. Dodam, że z tym aparatem na oko mamy +- 90 stopni do regulacji zapłonu poprzez kręcenie całym aparatem i jest to największy plus nie wspominając o całym wykonaniu stojącym o niebo wyżej niż wysłużone aparaty Junaka ;) 

7        Po udanym przerobieniu należy to jakoś uczcić - w tym celu udajemy się do najbliższego sklepu i cytuję: "pani ekspedientko, za wszystko win proszę" :)

8        Jeśli mój opis nie jest precyzyjny  proszę o wyrozumiałość, dysgrafik dyslektyk  dysmatoł ;) w razie czego gg 3610367 lub samtrike@op.pl  życzę powodzenia i nie zawodnych tras. Pozdrawiam kuba mart