Podczas zakupu ten motocykl był raczej wrakiem Junaka na chodzie. Jego właściciel poskładał motocykl z tego co miał, części były mocno zużyte, zniszczone, te których brakowało chałupniczo dosztukował, podszykował, położył ładny lakier i tak "odpicowanego" Junaka sprzedał.
Czego się nie dotknąć nadawało się do naprawy lub wymiany. I tak sukcesywnie, zima, wiosna, lato, jesień, mój Brat siedział prawie dzień w dzień przy swoim Junaczku i powoli przywracał jego stan techniczny do godnego porządku.
Jego wysiłek się opłacał - motocykl odwdzięcza się już kolejnym bezawaryjnym "śmigalnym" sezonem.
Junak nie lubi fuszerki...
Więcej na temat junaczenia Brata tutaj:
http://www.dzikijunak.org/gallery/Owa_Ses
Filmiki z Junakiem Brata w roli głównej:
http://pl.youtube.com/profile?user=OWASES1